![]() |
![]() |
Jak moja córka dowiedziała się, że będę przeprowadzać wywiad z adminami „Gródeckich memiszonów”, to powiedziała, że jej znajomi ze studiów są fanami stronki. Oni nie znają Białegostoku, ale znają Gródek i dzięki „memiszonom” są w nim zakochani, chcą tu przyjechać. Aż tak? Obserwowałam stronę od jakiegoś czasu, jest zabawna, śmieję się na głos z niektórych memów, co ważne - nie jest wulgarna. Ale ja jestem gródecką patriotką i ws... Болей »
Ostatnio w jednym ze swoich wierszy zamieszczonych na facebooku Marzenka przypomniała dawną budkę z lodami: „Idąc spacerkiem/ Przy rzece wspominasz/ Budkę stojącą niegdyś z lodami/ Swojskiej roboty/ I pamiętasz tę kolejkę/ Jak dziś w niedzielę…” Oczywiście, że doskonale pamiętam tę kolejkę i smak śmietankowych lodów. Tylko nie mogę sobie przypomnieć, czy moje pierwsze lody w sezonie były z okazji pochodu pierwszomajowego czy Dnia Dziec... Болей »
Na okładce kwitnąca mirabelka na jednej z najstarszych ulic w Gródku – ulicy Michałowskiej. Przyznaję, mam słabość do tej, w końcu mojej rodzinnej, ulicy, chociaż zdjęcie nie ja zrobiłam, tylko Radek. Końcówka kwietnia i maj 2022 roku na pewno będą należały do królowej fejsbukowych i instagramowych zdjęć - mirabelki. Ale jak brzmi to słowo! Nie gruszka, wiśnia, ale właśnie z lekka po francusku mirabelka. Kwitnie jak szalona w ogrodach, ... Болей »
Co przyniósł marzec? Ostatnio uczniowie VI klasy podczas spotkania zapytali mnie, w jaki sposób wybieramy zdjęcia na okładkę WG-HN. W ubiegłym miesiącu mieliśmy np. most-kładkę z ul. Błotnej w okolicznościach marcowej aury, a w lutym ekipę gródeckich wolontariuszy tegorocznej WOŚP. W grudniowo-styczniowym numerze królowały czerwień ze złotem i dzieci śpiewające bożonarodzeniową piosenkę na deskach sceny naszego domu kultury. A więc… Okł... Болей »
Na okładce nowy most, a właściwie kładka, na rzece Supraśl. Kto pamięta kąpielisko na Błotnej? Ja pamiętam, jako dziecko chodziłam chyba z babcią, która mieszkała na początku ul. Michałowskiej. Razem z innymi dzieciakami pluskałam się w płytkiej wodzie tuż przy moście. Przyznaję, że częściej z dziećmi z końca ul. Michałowskiej i Polnej oblegaliśmy Dzierniakówkę za cmentarzem. I tu, i tam pływaliśmy „po warszawsku, czyli brzuchem po pias... Болей »
Kiedy piszę ten wstępniak, lecą gęste płatki (niestety chyba mokrego) śniegu i przypomina mi się ubiegłoroczna akcja „szufla challenge” wymyślona przez Magdę Łotysz. I od razu zrobiło się weselej, chociaż rok temu, kiedy zima nas zmroziła, zasypała białym puchem, zabrała prąd i zasięg, nie było nam do śmiechu. Szuflowaliśmy i szuflowaliśmy. Ale jak zaczęliśmy robić zdjęcia z tymi łopatami i śniegiem, wstawialiśmy je na swoich tablicach ... Болей »
Czy kiedykolwiek mieliśmy tak bardzo, bardzo świąteczną okładkę? Jest blask złota i ciepło czerwieni. Kolorowa choinka. A przede wszystkim radosne dzieci i św. Mikołaj. Na okładce tego nie widać, że tuż przed uwiecznieniem tej sceny na fotografii, płynęła nastrojowa świąteczna piosenka „Pierwsza gwiazda” w wykonaniu dziecięcego zespołu i był nagrywany teledysk. Serce Wam mocniej zabije, a może nawet uronicie łzę ze wzruszenia, jak obejr... Болей »
To uwielbienie Leona Tarasewicza do chłodnika (takiego ze śmietaną rozcieńczaną przegotowaną wodą i z octem) przypomniało mi, jak dawno już go nie jadłam. Babcia robiła go często. Z ogórkami i szczypiorem, obowiązkowo z ziemniakami. Za skwarki i palcówkę podziękuję, ale zupę ekologiczną z pokrzywy, co to ojciec malarza szmyrnął przez drzwi domu na „Wysrance”, chętnie bym skosztowała. Nie sposób zrozumieć artysty, nie znając jego korzeni... Болей »
Młoda para stoi z małym dzieckiem, pozują do zdjęcia. Fotografem jest Konstanty Kuźmin, jest lato 1954 roku. Ta fotografia razem z ponad czterdziestoma innymi wisi na szkolnym ogrodzeniu w Gródku. A parę rozpoznaje w niedzielę 3 października 2021 r. pani Wiera Tarasewicz – to jej rodzice z bratem. Widzieliście już wystawę odnalezionych negatywów Konstantego Kuźmina? Są na nich Wasi dziadkowie, babcie, znajomi, sąsiedzi? Zaczęło się to ... Болей »
Od 30 lipca mamy w naszej gminie pięć drewnali (deskali) wykonanych przez Arkadiusza Andrejkowa. W Waliłach (na stodole Anny i Roberta Młynarczuków), w Raduninie (na domu Wieczysława Lisowskiego) i w Słuczance (na budynku świetlicy). We wsi Waliły na stodole, która jest w bezpośrednim sąsiedztwie z polem powstał tryptyk pokazujący ludzi (już nieżyjących) podczas prac polowych (sianokosy, wykopki). W Słuczance zapatrzona w dal pani Ania ... Болей »