Powiat wysokomazowiecki, w którym się urodziłem i wychowałem, zasłynął przed 1939 rokiem nie tylko z komasacji gruntów, wykonanej niemal w 100%, w tym - w dużej części jeszcze przed rokiem 1914, nie tylko byl słynny z hodowli bydła czerwonego, czy z tego, że po 11 listopada 1918 roku wysłał przeszło 300 ochotników do walk o Lwów, nie tylko tym mógł się poszczycić, że w dużej mierze na jego terenie powstał 10 Pułk Ulanów Litewskich, ze słynnej Podlaskiej Brygady Kawalerii, która należała do najdłużej walczących polskich oddziałów w 1939 roku. Nie tylko z tego powiat ten słynął, że w poszczególnych jego parafiach mogło przyjechać na zjazdy od razu 30-40 księży, z tej jednej parafii pochodzących, albo że był w znacznej części endecki, a ziemia w tym powiecie w przeszło 70% należała do drobnej szlachty. Mógł się ten powiat i tym poszczycić, że na jego terenie mieszkał, gospodarował na roli oraz prowadził działalność społeczno-gospodarczą profesor Kazimierz Rogoyski, wcześniej wieloletni wykładowca Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie oraz Uniwersytetu im. Stefana Batorego w Wilnie