Oto trafia do rąk Czytelnika album niezwykły, gdyż niezwykłym jest człowiek, jakiego przedstawia i o którym opowiada. Niepokorny wobec życia, trudności i przeciwności losu, pełen pokory w obliczu Boga i wobec sztuki. Człowiek pogranicza, subtelny i wrażliwy, o bogatej wyobraźni, skłonny do myślenia mistycznego, obdarowany wieloma talentami. Ks. Jerzy Szurbak wyszedł z domu usytuowanym na skrzyżowaniu kultur, wiar i języków. Urodził się w Bielsku Podlaskim w czasie II wojny światowej. Nie grzmotu armat słuchał jednak, lecz kojącego śpiewu babci Dominiki, dobiegającego do ucha dziecka śpiącego w kołysce. Dom rodzinny i to szczególne miejsce, przestrzeń uczłowieczona, nacechowana wartościami, ukształtowały z pewnością osobowość przyszłego artysty. Pierwszy świadomy zapis jego pamięci to właśnie śpiew babci, popularnej rosyjskiej piosenki, której melodii się domagał, gdy babcia milkła. Nic zatem dziwnego, że później muzyka zagościła na trwałe w jego duszy. Niezbadane i nieprzeniknione są tajemnice procesu twórczego. Czy to ks. Jerzy Szurbak wybrał muzykę, czy to muzyka wybrała właśnie jego? (Słowo wstępne, fragment)