![]() |
![]() |
W ostatnich latach o sprawach polsko-białoruskich szczególnie głośno zawsze jest na wakacjach. Tak się jakoś składa, że największy szum zaczyna się w środku lata, kiedy akurat jestem na Trialogach Białoruskich pod swymi Krynkami. Międzynarodowe towarzystwo zawsze zaczyna tam dzień od przeglądu prasy, która tej, organizowanej przez Villę Sokrates, konferencji poświęca wiele uwagi i na bieżące relacjonuje jej przebieg. Podczas ostatnich e... Więcej »
Trudno być sobą, gdy otoczenie staje się coraz mniej swojskie i autentyczne. To jeszcze jeden problem, które niosą zachodzące na naszych oczach zmiany cywilizacyjne, dotykające także białoruskiej tożsamości na Białostocczyźnie. I chociaż coraz częściej podnoszą się bijące na alarm głosy, również na łamach „Cz”, że gwałtownie zanika tradycyjny krajobraz tych terenów, to wciąż niewiele się robi, by temu przeciwdziałać. A najbardziej widać... Więcej »
Takiego obrotu sprawy spodziewał się mało kto. Jako jeden z oskarżonych w procesie „Niwy” ja także nie wierzyłem, iż sąd wyda wyrok całkowicie nas uniewinniający już pierwszej instancji. Znając polski wymiar sprawiedliwości, można było się spodziewać, że ciągnąć się to będzie latami, jak w przypadku licznych afer i skandali z udziałem polityków, nie schodzących z wokandy od połowy lat 90. A tu, proszę, z „Niwą” uporano się po kilku zale... Więcej »
Prawie codziennie zaglądam na fora internetowe, gdzie młodzi przeważnie ludzie dyskutują na tematy poruszane także w naszym miesięczniku. Często te opinie i polemiki dotyczą artykułów opublikowanych właśnie w „Cz”. Na podstawie przedrukowywanych w rubryce „Opinie, cytaty” fragmentów wypowiedzi internautów można zauważyć, że najczęściej pochodzą one z portalu Cerkiew.pl i regionalnego forum portalu Gazeta.pl. Tam bowiem najwięcej jest wą... Więcej »
Marzec był w Polsce wspaniały. A to za sprawą spontanicznych akcji solidarności z Białorusią, które rozlały się na cały kraj. Wiece poparcia, demonstracje i koncerty muzyczne były przepojone najpiękniejszym ideami – wolnością, miłością i patriotyzmem. Tylu ciepłych słów pod adresem Białorusinów nigdy jeszcze w Polsce nie padło. W społecznej świadomości obraz Białorusi zmienił się diametralnie. Jej wyznacznikiem stał się już nie autoryta... Więcej »
Nie tak miało być. Kto by przypuszczał, iż piękne jubileusze pięćdziesięciolecia białoruskiego ruchu kulturalnego na Białostocczyźnie i tygodnika „Niwa” będą skromne, w dodatku z cieniem smutku i goryczy. Bo mnogości problemów i bolączek, włącznie z pokazowym procesem sądowym, stosowne przy takich okazjach zaszczyty i słowa uznania przesłonić nie zdołają. 50. rocznica powstania BTSK minęła w lutym. Złoty jubileusz najstarsza organizacja... Więcej »
Jeszcze zanim na dobre zaczął się nowy rok, polscy politycy już urządzili sobie wielki karnawał. I nawet ci, którzy uważnie śledzili serwisy informacyjne w prasie, radiu i telewizji, a także bez przerwy serfowali po Internecie, za nic nie mogli zrozumieć, o co tu chodzi. W pewnym momencie realna stała się nawet wizja przedterminowych wyborów parlamentarnych. Pół roku po jesiennym maratonie... Te polityczne rozgrywki w Warszawie, męczące... Więcej »
Co roku, odwiedzając w święta Bożego Narodzenia swych rodziców i kuzynów, przemierzamy z żoną i dziećmi dość pokaźny kawałek tej naszej „rodnaj ziamielki”. Jak rzadko już kiedy, właśnie w te dni można jeszcze na żywo poczuć piękno i bogactwo tutejszej białoruskiej tradycyjnej kultury. Zobaczyć także jej terytorialny zasięg. W „Kolady” w mym podkrynkowskim Ostrowiu wciąż jest odświętnie i dostojnie. Ostatnio odrodził się tu nawet zwyczaj... Więcej »
Ktoś kiedyś zauważył, że im dalej na wschód, tym więcej poetów i pisarzy. Tak było dawniej. Za to dziś w Polsce narasta powszechne przekonanie, że im dalej na wschód, tym więcej... zła. Takie można odnieść wrażenie, patrząc na to, co w III RP dominuje w jej stosunkach z Białorusią, Rosją, a po części i z naszą mniejszością, nieroztropnie wrzucaną do jednego „ruskiego” worka. Wiele niedobrych rzeczy – złość, niechęć, arogancja, lekceważe... Więcej »
Trzeba mi było pojechać aż do Szwecji, by przekonać się, że życie wcale nie musi polegać na ciągłym uganianiu się w niepewności o jutro, bezustannym udowadnianiu komuś swych racji i wysłuchiwaniu coraz to nowych obietnic i pomysłów na naprawę świata. Cóż za niesamowity kontrast! Kiedy, korzystając z zaproszenia na międzynarodowe targi książki w Goeteborgu, udawałem się za morze, w kraju narastał spór katolicko-patriotycznej Polski solid... Więcej »