Z Iwieńca i Stołpców do Białegostoku

9 sierpnia 1925 roku o godz. 4.45 w bloku kolejowym koło dworca PKP we Wrześni woj. poznańskie przyszedłem na świat... w czepku. Ojciec Kresowiak był tam lekarzem kolejowym. Matka Krakowianka była nauczycielką w m. Prużanie, gdzie w 1923 r. poznała mego ojca, wówczas lekarza wojskowego zatrudnionego na etacie cywilnym w 8 batalionie szkolnym Wojska Polskiego stacjonującym w Berezie Kartuzkiej, którego dowódca kpt. Nowak "wypędzał z mózgu nieprawomyślnym żołnierzem komunizm”. Ojciec urodzony w guberni mińskiej ukończył szkołę średnią w Szawlach na Litwie. Studia medyczne musiał rozpocząć w moskiewskim uniwersytecie bowiem ówczesne władze carskie nie wyraziły zgody by studiował w Warszawie. Po ukończeniu studiów w 1912 r. nie mógł powrócić na swą rodzinną słonimszczyznę, lecz musiał osiąść w Rosji. Osiedlił się początkowo w Sieliżarowie guberni Twerskiej a następnie w samym Twerze, gdzie był dyrektorem szpitala szlacheckiego. (fragment)