Mołdowa nie jest w Polsce krajem zbyt dobrze znanym. Trwa co prawda pamięć wspólnych przedsięwzięć obronnych przed ekspansją turecką którą łatwo odświeżyć pod obeliskiem z 1621 r. postawionym w miejscu śmierci hetmana Stanisława Żółkiewskiego. Wielu też wspomni leżący na lewym brzegu Dniestru Raszków, obok którego w Czarcim Jarze Horpyna - zdaniem Sienkiewicza - miała przetrzymywać Helenę. Jeszcze w XIX wieku ziemia między Prutem i Dniestrem, czyli Besarabia, nie była dla Polaków pojęciem abstrakcyjnym, o czym świadczą chociażby Akermańskie stepy Adama Mickiewicza. (P. Marciniak, Zachęty słów kilka, fragment)