Magazyn Polski na Uchodźstwie

Koniec jesieni, zbliżający się koniec roku były pełne burzliwych wydarzeń. Działo się na Białorusi, działo się w sąsiedniej Rosji, w Gruzji, działo się w świecie. Tyle wydarzeń, że prześledzić każde wydaje się zadaniem niewykonalnym. Jednak niewątpliwie są wydarzenia na których skupia się uwaga wszystkich obserwatorów światowej sceny politycznej. Kampania prezydencka w USA dopiero się rozkręca i zapewne przyniesie jeszcze dużo zaskakujących wydarzeń. Po widocznym zmęczeniu przez Bush'a społeczeństwa amerykańskiego rok 2008 może być rokiem przełomowym dla tego super mocarstwa, w końcu o fotel prezydenta ubiega się tam po raz pierwszy w historii demokracji amerykańskiej kobieta oraz Afroamerykanin. Gdyby ostatecznie ktoś z nich został/-a prezydentem USA, byłoby to wydarzeniem na skalę światową. Na pewno takowym nie będą zaplanowane na początek roku wybory prezydenckie w Rosji. Po nokautującym zwycięstwie w wyborach parlamentarnych do Dumy Państwowej partii «Jedna Rosja», którą w końcówce kampanii poparł «apolityczny» prezydent Putin zwycięstwo namaszczonego przez niego pierwszego wicepremiera Dmitrija Miedwiediewa w wyborach prezydenckich wydaje się być przesądzone. Społeczeństwo rosyjskie po burzliwych latach 90. staje się coraz bardziej apatyczne i bardziej niż wolności prasy czy wypowiedzi potrzebuje dostawać choć i niską, ale stałą wypłatę.