Dyskusja. Дыскусія

Pikiety, manifestacje demonstracje - milicja, OMON, Spec-naz, aresztowania, więzienia, głodówki - stają się powoli białoruską codziennością. Wzrasta też poziom zobojętnienia społeczeństwa na różnego rodzaju, do niedawna, wstrząsające wydarzenia. Nawet opozycyjna wobec prezydenta Aleksandra Łukaszenki gazeta "Svoboda" nie poświęca już miejsca informacjom o zatrzymaniu przez tajniaków pięciu uczestników uroczystości upamiętniających 110-tą rocznicę urodzin białoruskiego poety Maksyma Bahdanowicza. Pięć osób, w porównaniu z 84 aresztowanymi 30 maja podczas młodzieżowej demonstracji, zorganizowanej na znak protestu przeciwko przetrzymywaniu więźniów politycznych, oraz z 204 osobami zatrzymanymi 26 kwietnia podczas "Czernobylskiego marszu", to rzeczywiście niedużo. Nieubłaganie zbliża się jednak 27 lipca - 6-ta rocznica proklamowania niepodległości Białorusi. Już obecnie wiadomo, że białoruska opozycja do tych uroczystości przygotowuje się bardzo starannie. Można jedynie się domyślać, co będzie się działo na ulicach, jeśli władze znów użyją siły. (W. Pac, Białoruska codzienność, fragment)